RPG@UG: Forum Gier Fabularnych Uniwersytetu Gdańskiego

Po oœmiu sesjach uda³o siê nam dokoùczyÌ pewien etap kampanii (i zacz¹Ì nastêpny).

Z tej okazji wypeÂłnicie ankietĂŞ (nie sugerowaĂŚ siĂŞ odpowiedziami innych).

1. KtĂłra sesja (ktĂłre sesje) byÂła najmniej udana i dlaczego?
2. KtĂłra sesja (ktĂłre sesje) byÂła najbardziej udana i dlaczego?
3. Czego na sesjach ma byĂŚ mniej?
4. Czego na sesjach ma byĂŚ wiĂŞcej?
5. Co chce twoja postaÌ osi¹gn¹Ì i w jaki sposób?
6. KtĂłrego BNa lubisz/lubi twoja postaĂŚ?
7. KtĂłrego BNa nie lubisz/nie lubi twoja postaĂŚ?
8. Co uwaÂżasz za swĂłj sukces w tej grze?
9. Co uwaÂżasz za swojÂą poraÂżkĂŞ w tej grze?
10. Czy, i jeÂśli tak, to w jaki sposĂłb, twoja postaĂŚ zostaÂła przez wydarzenia tej kampanii zmieniona?

ByÂłem na czterech sesjach, w skrĂłcie:
1. tunele metra, wioska ĂŚpunĂłw, kolejne stacje, Martin jedzie z nami na gapĂŞ, McDonald majstruje przy molochowej czujce, ukrywanie siĂŞ przed ekipÂą naprawczÂą
2. gniazdo potworkĂłw odurzonych tornado, dojÂście do supermarketu, walka na parkingu, wiszÂący na suficie Terens :P
3. supermarket, Barbara, walka przy wyjeŸdzie, poœwiêcenie kapitana Taylora, dalsza podró¿ przez kostnicê i kana³y
4. dotarcie do Gas Pipe, rozbity robot, Alex dzieli siĂŞ ze wszystkimi colÂą i rozwala miejscowego osiÂłka, uzdrowienie Jeremiasza

Najmniej pamiĂŞtam sesjĂŞ numer dwa, w zasadzie oprĂłcz potworkĂłw i walki na parkingu nie pamiĂŞtam co tam siĂŞ dziaÂło (pomijajÂąc Âładowanie akumulatora po drodze), ale to moÂże tylko moja pamiĂŞĂŚ. Ale skoro nic charakterystycznego mi siĂŞ nie kojarzy z tÂą sesjÂą to oceniĂŞ jÂą najniÂżej. ;-)

Na ostatnich dwĂłch sesjach na UG graÂło mi siĂŞ dobrze. Na trzeciej sesji, mimo Âże graÂłem krĂłtko, dziaÂło siĂŞ duÂżo. Na ostatniej trochĂŞ tempo przysiadÂło, trochĂŞ nie wiadomo, co w tym Gas Pipe moÂżna robiĂŚ. Emerytura wydaje siĂŞ nudna. ;-)


Zbieractwa i zwiedzactwa, które nie wnosi nic fabularnego. Trochê przeciw systemowi to jest, wiem, ale nic nie poradzê na to, ¿e Savage Worlds nie podchodzi mi w pe³ni. ;-) Zamiast tego bym wola³ np. coœ takiego jak chocia¿by w Wolsungu (równie¿ w FATE): w domyœle przeszukujemy ka¿de miejsce, a gdy czegoœ potrzebujemy rzucamy na "Bogactwo"/"Ekwipunek" (tutaj mo¿na by nazwaÌ inaczej of course) i jak siê uda to okazuje siê, ¿e coœ jest w plecaku. Wci¹¿ jest kreatywnie, a do tego o niebo szybciej, bo nie trzeba wszystkiego przeszukiwaÌ, zbieraÌ i zapisywaÌ. Wiem, ¿e nie wszystkim graczom takie coœ siê spodoba, ale mia³em nie patrzeÌ na to, co chc¹ inni, tylko pisaÌ o swoich odczuciach, wiêc piszê. :-P

Ja rozumiem, Âże w obecnej sytuacji dbanie o zbieranie Âśmieci, Âładowanie akumulatorĂłw i kaÂżdÂą sztukĂŞ amunicji jest waÂżne, bo tak jest system uÂłoÂżony, ale to powoduje, Âże pomiĂŞdzy interesujÂącymi mnie scenami sÂą dÂługaÂśne przerwy na ten maintenance wÂłaÂśnie. OgĂłlnie da siĂŞ to przeÂżyĂŚ dopĂłki co jakiÂś czas coÂś siĂŞ dzieje, chociaÂż jest to dla mnie suboptymalne.


Zwrotów akcji, wydarzeù, akcji i interakcji z BNami i œwiatem. :-) Ogólnie nie przeszkadza³o by mi gdyby sesja by³a sekwencj¹ kolejnych wa¿nych scen po³¹czonych przez MG jednym zdaniem, jak "po kilku godzinach mozolnej wêdrówki docieracie do [TU COŒ FAJNEGO]", albo wrêcz "po drodze pokonaliœcie jeszcze kilka robotów, a¿ wreszcie stan¹³ przed wami [TU SUPER ROBOT JAKIŒ]." :P itd.


To ju¿ w zasadzie jest na karcie i chyba ³atwo na tym zagraÌ: Sanchez jest wspó³czuj¹cy, bohaterski mo¿na nawet powiedzieÌ, nie odmówi pomocy potrzebuj¹cym, ambitny jednoczeœnie. Wierzy, ¿e dyplomacj¹ mo¿na rozwi¹zaÌ ka¿dy konflikt, mo¿e nawet z Molochem (herezja?). Chcia³by znaleŸÌ dla Martina jakiœ godny dom, ¿eby wyrós³ na dobrego cz³owieka, mimo paskudnych czasów, w jakich przysz³o mu ¿yÌ.


Martin jest fajny, Barbara siê nie wyklarowa³a jeszcze, Jeremiasz ma ciekawy potencja³. Ogólnie Ci BNi s¹, ale s¹ s³abo rozwiniêci. Fajnie gdyby te¿ mieli jakieœ swoje cele i do nich d¹¿yli, a nie tylko byli przeszkod¹/publicznoœci¹ dla naszych postaci.


Nie wiem, bo nie znam zbyt wielu. :-)


Przegadywanie ludzi i dowodzenia naprawdĂŞ dziaÂła mechanicznie, co mi siĂŞ podoba. MoÂże w walce jestem noga, ale punkty na te wszystkie umiejĂŞtnoÂści spoÂłeczne nie poszÂły na marne.


Muszê popracowaÌ nad sztuczkami, ¿eby nie byÌ zupe³nie nieprzydatny w walce. Wzi¹³em ostatnio Zrêcznoœc na k8, wiêc powinno byÌ lepiej z tym. :-)


Sanchezowi spodoba³o siê dowodzenie i teraz marzy o zostaniu prezydentem. :-P A tak serio to w sumie nie wydarzy³o siê nic szczególnego, co mog³oby zmieniÌ moj¹ postaÌ. ŒmierÌ kpt. Taylora mog³a byÌ czymœ takim, tylko, ¿e wcale go nie zna³em, okazjê pogadaÌ z nim mia³em w zasadzie na kilka minut przed œmierci¹ tylko. :-( Nie by³o te¿ w trakcie gry ¿adnych trudnych wyborów dla mojej postaci, czegoœ co by wstrz¹snê³o jej œwiatopogl¹dem czy zasadami moralnymi. Nie musia³em strzelaÌ do cz³owieka, nikt mi nie umar³ na rêkach, nikt nie zgin¹³ przez moje z³e dowodzenie, itd. Co oczywiœcie znaczy, ¿e TAK, chcia³bym zobaczyÌ takie sytuacje na przysz³ych sesjach. :-) Nic na si³ê, of course.

A wiĂŞc:
Ad 1
Naprawdê trudno mi oceniÌ tak dok³adnie. Najmniej udana, to chyba ta z szabrowaniem stacji za stacj¹ - mo¿e jakiœ gorszy dzieù nam siê trafi³, mo¿e fakt ¿e akurat bitki specjalnie nie by³o. Jakoœ tak siê wszystko rozwlek³o. Trochê przez metodê wybierania znalezionych 'skarbów'. ¯adne pretensje do MG - ludzie którzy pisali ten podrêcznik (Ruiny) mogli trochê pomyœleÌ, ¿e nie ka¿demu siê chce po 5 razy rzucaÌ kostk¹ ¿eby znaleŸÌ s³oik bez zakrêtki. Odk¹d jest 'nowy' system (pre-made) znajdowania fantów to chyba dzia³a to znacznie lepiej. Przynajmniej ja odnoszê takie wra¿enie.

Ad 2
Tu gorzej z wyborem jednej sztuki. Raczej konkretne scenki z ró¿nych sesji. Kontrola biletĂłw w SKMce.  Handel i dyplomacja z 'kolorytem lokalnym'. Odkurzacz marki "Tornado". Zautomatyzowane pobieranie opÂłat parkingowych. Wybuchowe poÂżegnanie kpt. Taylora. Coca-Cola zwyciĂŞstwa. I... (nie bijcie) ganianie maÂłej dziewczynki z misiem po tunelach - takie trochĂŞ surrealistyczne, trochĂŞ komediowe to byÂło.

Ad 3
Zabawy w Settlersów. Ratowanie wioski jest fajne i w ogóle, ale czas siê zatroszczyÌ tylko o w³asne ty³ki. ;) S¹dzê ¿e wraz z dotarciem do Gas Pipe ten akurat element odpadnie i bêdziemy mogli sobie podró¿owaÌ gdzie chcemy.

Ad 4
Akcja. Oraz kombinowanie 'co z tym zrobiĂŚ'. MoÂże to w tym Âświecie trudno wykonalne, ale jakieÂś maÂłe GTA (jak w Delta Green). TrochĂŞ adrenaliny. WiĂŞcej akcji ze strony BN - moÂże nie jako biednych ksiĂŞÂżniczek ktĂłre wymagajÂą ratowani, ale postaci ktĂłre majÂą nam coÂś do zaoferowania, pogadajÂą jak rĂłwny z rĂłwnym.

Ad 5
Na pocz¹tek znaleŸÌ spokoje miejsce w tym piekielnym œwiecie. Gdzieœ gdzie nie trzeba na okr¹g³o ¿reÌ papki dla mutantów i pieczonych szczurów oraz poiÌ siê wod¹ z ka³u¿y. Gdzieœ gdzie ka¿dy szmer za plecami nie oznacza kolejnej maszyny Molocha. W skrócie - wydostaÌ siê z tych okolic.

Ad 6 i 7
Jak pisaÂł MichaÂł - jak siĂŞ Ci BNi wyklarujÂą to bĂŞdzie moÂżna mĂłwiĂŚ o sympatiach i antypatiach.

Ad 8
Moje umiejêtnoœci czasami siê przydaj¹, a i pomys³ów te¿ mam trochê (niektóre nawet dobre). :P

Ad 9
ZÂła konstrukcja postaci. MogÂłem siĂŞ nie oglÂądaĂŚ na McDonalda i zrobiĂŚ zÂłotÂą rÂączkĂŞ z prawdziwego zdarzenia. Bo w tej chwili ten zdziczaÂły analfabeta jakoÂś mi nie idzie.

Ad 10
Na pewno to, ¿e Moloch wcale nie jest taki nie do ruszenia. W otwartej walce mo¿e i ciê¿ko coœ tym maszynom zrobiÌ, ale jak siê ma pomys³y i zaskoczenie, to szala definitywnie przechyla siê na korzyœÌ rasy ludzkiej. Jeœli kampania poci¹gnê³aby siê a¿ tak daleko, to Nick mo¿e i wyl¹dowa³by w armii Posterunku. Mo¿e nawet nauczy³by siê czytaÌ. ;)


=======
Nie byÂło nic o nie komentowaniu odpowiedzi innych, a wiĂŞc:
Jak najbardziej siĂŞ z tym zgadzam. Nie kaÂżdy metr podziemi i nie kaÂżdy wrak samochodu musi byĂŚ opisany. Aczkolwiek to pozwala lepiej wczuĂŚ siĂŞ w klimat zrujnowanych StanĂłw. ChociaÂż chyba z tym nie mamy problemu.

No to niestety jest specyfika tego settingu. Brak czegoœ takiego jak sklepy i cywilizacja sprawia, ¿e nie masz tego co byœ chcia³, tylko musisz kombinowaÌ jak optymalnie wykorzystaÌ to co masz. Zw³aszcza tu, w ruinach Seattle. Ale jeœli zagryziesz zêby i wyczekasz a¿ dotrzemy na po³udnie, to s¹dzê, ¿e iloœÌ tych przerywników zbierackich zmaleje, a w zamian za to wzroœnie iloœÌ przerywników dyplomatyczno-handlowych.

Byleby to nie byÂła moja postaĂŚ. :D

Ad 1. Sesja na parkingu. WÂłaÂściwie nie miaÂłem na niej co robiĂŚ. StaraÂłem siĂŞ zastawiĂŚ puÂłapkĂŞ na groÂźne stado maszyn Molocha na suficie, ale one zostaÂły zniszczone zanim dojechaÂły do mnie przez... dzieciaka z kamieniem, goÂścia z lusterkiem i pierwszy strzaÂł snajpera.
Ad2. Sesja, gdzie ratowa³em ca³¹ dru¿ynê z r¹k dobijaj¹cych ich mutków. Wreszcie zaistnia³em jako tank. Nastêpna sesja ze szczurami i wiosk¹ tornado te¿ by³a dobra.
Ad3. Super groÂźnych potworĂłw, ktĂłre ÂściÂągamy jednym strzaÂłem.
Ad4. Poczucia, Âże przeciwnicy mogÂą nam coÂś zrobiĂŚ, strachu przed nimi. I wyrazistszych BNĂłw. Wioska ĂŚpunĂłw tornado byÂła bardziej wyrazista od Gas Pipe.
Ad5. PrzeÂżyĂŚ, porzuĂŚ trochĂŞ przedwojennej gumy, skopaĂŚ parĂŞ tyÂłkĂłw, szczegĂłlnie tych metalowych, uruchomiĂŚ potencjaÂł mojego wszczepu (co oznaczajÂą te ÂświateÂłka?).
Ad 6/7. ÂŻaden BN nie zrobiÂł na mnie wiĂŞkszego wraÂżenia. MoÂże Epi, ktĂłrego uratowaÂłem. MoÂże Barbara i ten ÂŁowca Maszyn, bo czasem siĂŞ pokazujÂą - wiem, Âże istniejÂą.
Ad8. UratowaÂłem druÂżynĂŞ w walce z degeneratami, ktĂłrzy chcieli ich zadÂźgaĂŚ.
Ad9. Granat za 50 gambli, wiszenie pod sufitem.
Ad10. ChciaÂłem na poczÂątku odgrywaĂŚ maÂłomĂłwnego, zamkniĂŞtego w sobie, ale siĂŞ nie udaÂło.

Nie znamy siê nawet... ale pozwolê sobie wcisn¹Ì moje trzy grosze... rety, czemu u nas tak nie ma? Co my robimy Ÿle? :D

Czasem mam raczej wraÂżenie, Âże to moja postaĂŚ jest na strzaÂł :)

RDO, wytÂłumacz siĂŞ!

spieszĂŞ wyjaÂśniĂŚ: u was tak nie ma, bo poniewaÂż u was jest inaczej :D

W sumie do³¹czam siê do pytania, bo na razie Leczenie nie za bardzo siê przyda³o. ;-)

Tak gwoli œcis³oœci: moja uwaga wcale nie dotyczy settingu, tylko mechaniki. Rzut na ten dajmy to Ekwipunek wci¹¿ mo¿na uzasadniÌ w stylu "a tak, znalaz³em ten z³om na tym zrujnowanym parkingu" albo nieœmiertelne "myœla³em, ¿e to zgubi³em", nie musi to przecie¿ od razu oznaczaÌ chodzenia do sklepu. ;-) Rzecz jest tylko w tym, by oszczêdziÌ czas na t¹ ca³¹ ksiêgowoœÌ. A mniej kreatywnie te¿ wcale nie jest, bo wci¹¿ mo¿na kombinowaÌ ró¿ne dziwne rzeczy i tylko MG musi siê postaraÌ przy ustalaniu poziomu trudnoœci takiego rzutu na Ekwipunek.

Spadówa. Nastêpnym razem Ty bierz na klatê 3 serie z karabinu, a ja bêdê marudzi³ o œci¹ganiu jednym strza³em. :P Mam wra¿enie ¿e to takie overstatement. Roboty na parkingu mia³y pecha po prostu. Jakbyœmy mieli s³abe rzuty to my robilibyœmy za mobilne tarcze strzelnicze. A inni przeciwnicy? W SKMce (mutki) te¿ ktoœ by³ ranny, a ze szczurami to chyba epickiej walki nie nawi¹¿esz. :P

Jak zaczniesz braÌ aktywny udzia³ w walkach to bêdziesz móg³ zastosowaÌ "lekarzu lecz siê sam". Mnie tam ma³a iloœÌ naszej krwi na sesjach absolutnie nie przeszkadza. ;)

Pytanie czy mu siĂŞ bĂŞdzie chciaÂło. ;)

Generalnie Ruiny zosta³y tak pomyœlane, ¿eby to gracze sobie losowali, gdy MG im opisuje coœ, albo tylko czêœÌ graczy bierze udzia³ w akcji, a reszta ma wolne i mo¿na uznaÌ, ¿e przeszukuj¹. Nasz MG stwierdzi³, ¿e wyrywalibyœmy sobie podrêcznik z r¹k, dlatego by³y ogólne postoje i losowali wszyscy na raz, a on stwierdza³ co wypad³o. Moim zdaniem mo¿na by raz spróbowaÌ jak wysz³oby gdybyœmy to my sobie losowali, gdy nasze postacie nie maja co robiÌ podczas akcji.

Podczas 1, 2 i 3 sesji byÂły rzeczywiÂście fajne i groÂźne walki - zasadzka na konwĂłj byÂła super, degeneraci byli grozi, szczury dawaÂły radĂŞ iloÂściÂą (choĂŚ nie znoszĂŞ walki z gryzoniami - trauma po innych RPG). A gdy przyszÂło do walki z potĂŞÂżniejszymi maszynami, gdzie w zasadzie nie jesteÂśmy przygotowani i to my tak jakby wpadamy w zasadzkĂŞ (a przynajmniej nietrudno byÂłoby jÂą na nas zastawiĂŚ), to wszystko idzie jak po maÂśle. Ten robot, ktĂłry wpakowaÂł seriĂŞ w ciebie miaÂł szczĂŞÂście, bo druÂżyna siĂŞ rozdzieliÂła (trzech na piĂŞciu w walce, z czego ja byÂłem daleko poza zasiĂŞgiem) i MG zuÂżyÂł na niego wszystkie zachomikowane fuksy. I to byÂło w sumie fajne - podczas nastĂŞpnych walk upraszam o stosowanie fuksĂłw przez MG, bo inaczej nikt nie ma z nami szans.

Z robotami wygrywamy bo walczymy kup¹ na jednego (lub dwa-trzy). Przynajmniej takie odnoszê wra¿enie. Zauwa¿ ¿e najwiêcej co rozwaliliœmy to 5 ³ówców, a i to w zestawie 3+2. Jakby tak Moloch rzuca³ w nas ca³y 6ciopakami, to mog³oby siê zrobiÌ nieprzyjemnie. Zw³aszcza dla tych nieprzygotowanych do walki, a marudz¹cych ;)
Co do tego jednego robota straÂżniczego to fakt - gdyby nie nadmiar fuksĂłw u robota i braki fuksĂłw u nas (ja nie miaÂłem juÂż Âżadnego) to pewnie poszÂło by bardziej gÂładko. ChociaÂż te 3 Ăłsemki to blaszak wyrzuciÂł na czysto.

Za karê :-) mam radê dla MG: rzuÌ przeciw nam nawet i jednego robota, ale z wysok¹ Wytrzyma³oœci¹ (>10). Bior¹c pod uwagê ma³¹ iloœÌ amunicji w dru¿ynie mo¿e siê zrobiÌ ciekawie... i mo¿e wreszcie Leczenie siê przyda! :-P

Przyjmujê do wiadomoœci, ¿e trudnoœÌ ma wzrosn¹Ì :-)

Jakby co, przy czym Ciebie nie byÂło, tydzieĂą temu jeden... minimalnie chociaÂż opancerzony... prawie przerobiÂł jednego z bohaterĂłw na sito ;-) I nie miaÂł wytrzymaÂłoÂści 10. miaÂł 6+2 (i 4 fuksy ;-) ) ;-)

Takie rady to wiesz co mo¿esz. ;) Ja tam jestem dumny ¿e po 8 sesjach wci¹¿ nie mamy ¿adnych fatalities (a przynajmniej wœród BG). Dru¿yna z TX tymczasem ju¿ przy 3 sesji ma pogrzeb (tak wiem, samobójstwo nie powinno siê liczyÌ, ale trup to trup).

Zapewne te dwie, na ktĂłrych mnie nie byÂło ;) A z tych, na ktĂłrych byÂłem... chyba przedostatnia. Nie pamiĂŞtam dlaczego, ogĂłlnie siĂŞ jakoÂś nie kleiÂło, ale w tym teÂż moja wina (byÂłem niewyspany).

MoÂżliwe, Âże najbardziej podobaÂły mi siĂŞ poczÂątkowe sesje. Pewnie dlatego, Âże McD tĂŞskni za niebem i chmurami radioaktywnymi.

MoÂże mniejsze natĂŞÂżenie potyczek w linii czasu? Co chwilĂŞ jakaÂś walka, a snu brak. No ale to pewnie taki Âświat...

Mi siĂŞ akurat losowanie sprzĂŞtu podoba :D Wcale aÂż tak duÂżo czasu na to chyba nie schodzi. WiĂŞc w sprzecznoÂści z MichaÂłem, chciaÂłbym tego wiĂŞcej :D
Nie zaszkodziÂłoby wiĂŞcej interakcji z NPCami. Mimo aspoÂłecznoÂści mojej postaci.

OczywiÂście, McD Âłaknie akceptacji spoÂłeczeĂąstwa. ZostaÂł zaszufladkowany jako odczÂłowieczony potwĂłr, do ktĂłrego siĂŞ tylko odzywa gdy coÂś siĂŞ zepsuje.
A w jaki sposób chce to osi¹gn¹Ì? No na przyk³ad przez zjedzenie spo³eczeùstwa - jeœli siê nie rozchoruje, to bêdzie akceptacja.
A tak poza tym, to liczy na to, Âże siĂŞ wyrwie z kajdan molocha i tych ÂżaÂłosnych terenĂłw z ÂżaÂłosnymi wieÂśniakami. Nie przyzna siĂŞ do tego, ale wizja wolnego Âświata, lepszego dostĂŞpu do niemolochowego sprzĂŞtu, broni... kusi jak maÂło co.

To Âżart? OczywiÂście, Âże Âżadnego (McD).
Natomiast ja nie czujĂŞ siĂŞ przywiÂązany do Âżadnego BNa, Âżeby czuĂŚ jakieÂś sympatie. TrochĂŞ za sÂłabo ich znam.

McD to wiadomo - wszyscy budzÂą u niego niesmak (chyba, Âże jest gÂłodny).
Ja nie lubiĂŞ Martina. GÂłupie stworzenie, skoĂączy pÂłasko pod gÂąsienicÂą jakiegoÂś losowego robota.

Zdecydowanie to, ¿e ludzie nie znosz¹ McD, ale musz¹ to prze³kn¹Ì, bo jest b. przydatny - dobrze strzela, jest pracowity i jego rêce czyni¹ cuda :)

MogÂłem lepiej przystosowaĂŚ McD do dziaÂłania z robotami. ZarĂłwno walki, jak i hackerstwa, itd. Mam nadziejĂŞ, Âże uda to siĂŞ jeszcze jakoÂś naprawiĂŚ.

Pozna³a du¿o ró¿nych ludzi, zmutowanych i nie. Nie s¹dzê, ¿eby wysz³o jej to na dobre. Chyba pog³êbia swoje odcz³owieczenie...

1. Jak przez ca³¹ sesjê szabrowaliœmy stacje metra - mo¿e i jakieœ fajne rzeczy znaleŸliœmy, ale generalnie nudno by³o i prawie nic siê nie dzia³o.
2. Reszta sesji byÂła juÂż bardziej udana, chociaÂżby psucie komputera molochowi poprzez zmianĂŞ hasÂła, gazowanie gryzoni i tak dalej... ale chyba najbardziej to dwie ostatnie sesje - wybuchowy kapitan Taylor (i punkty gĂłwna dla kogoÂś :P) oraz dotarcie do Gas Pipe (wreszcie tam dotarliÂśmy, i to nawet z wiĂŞkszoÂściÂą wioski ÂżywÂą!).
3. Szabrowania stacji metra! Ale nowy system ktĂłry zostaÂł wprowadzony po tamtej sesji chyba juÂż lepiej dziaÂła. I zresztÂą, chyba juÂż metra nie bĂŞdzie przez jakiÂś czas.
4. MoÂże wiĂŞcej interakcji z BNami, chociaÂż biorÂąc pod uwagĂŞ, Âże za duÂżo "ludzi" nie spotkamy poza wioskami na terenach molocha, a i Âże nie spĂŞdzaliÂśmy za duÂżo czasu w naszej wiosce bo byliÂśmy zajĂŞci znajdywaniem odpowiedniej drogi, to raczej za duÂżego kontaktu z BNami nie mieliÂśmy.
5. WydostaĂŚ siĂŞ z tej dziury. Jak? Jak najszybciej.
6. Kapitana Taylora, bo siĂŞ poÂświĂŞciÂł dla sprawy. Reszta to zwykÂłe mutki
7. Nikogo, wszystkich rĂłwno nie lubi (bo mutki), ale jest w peÂłni Âświadomy tego, Âże potrzebuje ich pomocy Âżeby siĂŞ stÂąd wydostaĂŚ.
8. 20+ obraÂżeĂą z rugera, zostanie championem Gas Pipe
9. Zbyt ma³a innoœÌ Alexa od miejscowych, chocia¿ to mo¿e równie¿ dlatego, ¿e po pierwszej sesji ju¿ nikt z innoœci¹ na niego nie spogl¹da³
10. Poœwiêcenie kapitana Taylora - wygl¹da na to, ¿e nawet mutki potrafi¹ czasami odejœÌ z honorem i byÌ mo¿e s¹ bardziej ludzcy ni¿ uwa¿am. Mo¿e nawet z kimœ siê zaprzyjaŸni do koùca kampanii


I jeszcze komentarz odnoÂśnie trudnoÂści walk - wiĂŞcej walk z 2+ figurami na raz, i od razu bĂŞdzie trudniej :P