Tytu³: Sesja 19.03.11r. Wiadomo¶æ wys³ana przez: Abaddon Marzec 20, 2011, 14:07:06 Kapitan, widz±c p³on±c± Przystañ, nie wiedzia³ co ma robiæ, wiêc stwierdzili¶my, ¿e zawracamy i l±dujemy kawa³ek od Przystani... Soren t³umaczy nam zaj¶cie z demonami i mówi, ¿e "czuje", ¿e co¶ przyjdzie po pozosta³e fragmenty tabliczki... "Czuje" te¿, ¿e to co¶, mo¿e przyj¶æ przez niego... (opêtanie?) Dru¿yna nie wie do koñca co maj± w tym momencie zrobiæ. Vicky od tej chwili boi siê Sorena i chce go zabiæ od razu, Magnus ostrzega go, ¿e je¶li zrobi cokolwiek podejrzanego, zginie, ale dodaje te¿, ¿e sam nie podniesie rêki na Sorena, dopóki Soren nie zaatakuje Magnusa. K³ótnia, nikt nie jest pewien co powinni¶my zrobiæ... Ostatecznie, patrzymy podejrzliwie na Sorena, ale zostawiamy go w spokoju (w koñcu sam nam to powiedzia³, czego wcale nie musia³ robiæ...).
Nasz plan jest co najmniej ryzykowny - zdrada Fu Chenga i przej¶cie na stronê Karla Wilhelma, ale te¿ udawanie ¿e to zdrada przed Reinholdem i braæmi Valentine (czyli razem z nimi udajemy, ¿e zdradzamy FC, ¿eby pod pozorem zabicia go dostaæ siê do Monte Myrmidio, ¿eby "ostrzec" FC... ale bracia i Reinhold nie wiedz±, ¿e my naprawdê zdradzamy ;D). Bracia i Reinhold dosyæ niechêtnie, ale przystali na ten plan "udawanej zdrady". Stwierdzili¶my, ¿e Reinhold i bracia wygl±daj± zbyt charakterystycznie i ¿e musz± siê przebraæ - Reinhold zrozumia³ od razu, a bracia, Magnus i Rolf prawie siê pozabijali... ale w koñcu bracia te¿ dali siê przekonaæ (Soren i jego tekst do braci "ha! teraz wygl±dacie gorzej ni¿ ja, pff"). No i ruszyli¶my do Przystani... Po drodze musieli¶my przekupiæ jakiego¶ sier¿anta czy innego pionka, ¿eby porozmawiaæ z przywódc± walk na Przystani - wyja¶nili¶my mu co i jak i pojechali¶my spokojnie do Monte Myrmidio. Wokó³ miasta by³y ju¿ rozstawione namioty, dzia³a... Wszystko przygotowane do oblê¿enia. Udali¶my siê do Karla Wilhelma ("najja¶niejszego cesarza", który ma zapêdy do podbicia Imperium, ale póki co oblega kurnik jakiego¶ Katajca ;D ;D). Powiedzieli¶my mu, ¿e pracowali¶my dla Fu Chenga, ¿e zmienili¶my stronê, bo widzimy, ¿e Karl Wilhelm wygrywa, a my mo¿emy mu wygran± jeszcze bardziej u³atwiæ, bo znamy sekretn± drogê do miasta (piwnice Heinza). Karla Wilhelma to zainteresowa³o, przysta³ na nasz± pomoc... i w tym momencie do namiotu wszed³ Waldemar Stockhausen (dowódca Czarnej Kompanii), który oskar¿y³ nas o zabicie swoich ludzi (najemnicy z Teracello). Przyznali¶my siê do winy, ale powiedzieli¶my, ¿e to by³o zadanie od FC. T³umaczyli¶my siê te¿ tym, ¿e najemnicy strzegli ch³opów, czcz±cych potwora (varghulfa), ale nikogo to nie zainteresowa³o, nawet kap³ana Sigmara. Waldemar zdecydowanie nas nie polubi³, ale przynajmniej ¿yjemy... Na koniec "audiencji", Soren da³ kap³anowi Sigmara (kap³an Otto) jeden z kawa³ków tabliczki, licz±c, ¿e ten bêdzie wiedzia³ co to i co z tym zrobiæ. Otto nie wie o co chodzi i oddaje fragment jakiemu¶ sier¿antowi. Magnus prosi Karla Wilhelma o drobn± przys³ugê - dozbrojenie -> ka¿dy z nas dostaje napier¶nik p³ytowy, a Rolf w³óczniê i napary koj±ce. Zostawiamy w obozie Drogomira, braci Valentine, Chakê, Thingrima, Kislevitów (Karl Wilhelm i Stockhausen nie ufaj± nam, wiêc musieli¶my zostawiæ "zak³adników", a nie mogli¶my przecie¿ zostawiæ samych ludzi FC i Thingrima...), a sami ruszamy sekretn± drog± do miasta, umawiaj±c siê, ¿e za godzinê (w tyle powinni¶my dotrzeæ na miejsce), wojsko ma zacz±æ oblê¿enie miasta, ¿eby¶my my w trakcie zamieszania zwi±zanego z obron± miasta, mogli wykonaæ swoj± misjê. 10 ¿o³nierzy Czarnej Kompanii idzie z nami, ¿eby od wewn±trz otworzyæ bramy miasta (od pewnego momentu maj± ju¿ i¶æ sami, Rolf tylko wskazuje im drogê do bram), kolejna 10 ¿o³nierzy, tym razem z oddzia³ów Karla Wilhelma + Lars jaki¶tam („doskonale w³adaj±cy broni±”) id± z nami, ¿eby zabiæ FC. W podziemiach brakuje zw³ok potwora, którego zabili Rolf, Drogomir i Albert (kretokrabo...). Rolf zauwa¿a jaki¶ cieñ, goni go, ale nie zd±¿a (cieñ ucieka do pomieszczenia z klap± - tam gdzie skoñczyli¶my sesjê) – nie wiadomo co to/kto to, ale Rolf uwa¿a, ¿e to co¶ by³o za szybkie jak na cz³owieka. Spada na nas arabska bomba z jakim¶ dusz±cym gazem i walczymy z 6 arabskimi zabójcami. Teraz ju¿ wiemy co oznacza³o Corpus Eternum (tak, to oni i to tutaj znaleziono "walentynkê" od nich ;)). Assasini nie przejmuj± siê tym, ¿e w³a¶nie zginêli... Wstaj± i walcz± znowu... Jednak Wieczne Cia³o oznacza niewiele, je¶li w³a¶nie kto¶ odci±³ ci g³owê. Szóstka zabójców pada, wstaj± jako undeadzi, znowu ich zabijamy, po drodze tracimy 2 ¿o³nierzy od Karla Wilhelma - 1 pad³ od gazu i jeden w walce z Arabami (zosta³o nam 8 + Lars). Magnus prosi Reinholda o pomoc medyczn± (gaz) -> Reinhold daje mu jak±¶ fiolkê... Magnus nie jest pewny czy mo¿e mu ufaæ, ale prze³amuje siê i wypija -> lek pomaga. Otwieramy klapê (w któr± wbieg³ wcze¶niej ten cieñ, chyba ¿e co¶ mylê ;P), wchodzimy do ma³ego pomieszczenia, a przed nami drzwi… Kolejna zajebista sesja, na pocz±tku trochê ma³o siê dzia³o, ale w³a¶ciwie g³ównym zadaniem tego dnia by³a "dyplomacja" - du¿o planowania, t³umaczenia itd., wiêc i tak spoko. Pó¼niej ju¿ akcja rozkrêci³a siê na dobre. Nasz± "final battle" (je¶li do niej dojdzie) postanowili¶my zostawiæ na kolejn± sesjê... Btw. mam pytanko - dobrze zrozumia³em, ¿e Jov mówi³, ¿e mo¿emy w dowolnym momencie wykupiæ obydwie rzeczy z rozwoju profesji, je¶li mamy do wyboru "x albo y"? ________ o¿esz... ale wall of text ;D... ciekawe czy znajdzie siê jaki¶ "¶mia³ek", który to przeczyta ;P Tytu³: Odp: Sesja 19.03.11r. Wiadomo¶æ wys³ana przez: Delial Marzec 20, 2011, 22:21:23 Abbi wyrasta na bardzo sprawnego kronikarza naszych dokonañ. Naprawdê przyjemnie siê to czyta, a¿ trudno uwierzyæ, ¿e tyle zrobili¶my w czasie tej sesji. To by³a w sumie sesja-prolog do naszej finalnej konfrontacji z Fu Chengiem, wiêc mam nadziejê, ¿e WSZYSCY stawi± siê na najbli¿szej sesji.
Tytu³: Odp: Sesja 19.03.11r. Wiadomo¶æ wys³ana przez: Tromm Marzec 21, 2011, 19:02:15 Bêdê :)
|