Urodziny, urodziny i po urodzinach. Có¿ - zale¿nie od punktu widzenia - cz³owiek jest o rok bli¿ej grobu, albo - z drugiej strony - kolejny rok uda³o mu siê unikn±æ chudego pana w czarnej sukience i z kos±...
W³a¶nie wczoraj uda³o mi siê do¿yæ 22. wiosny i z tej okazji... Có¿, nie liczy³em na wiele (motto:
expect nothing, and you'll never be disappointed - oto jedyna s³uszna m±dro¶æ)... Jednak stanêli¶cie na wysoko¶ci zadania, oj stanêli¶cie. Nie mogê powiedzieæ, ¿e nie by³o to mi³e. By³o. Dziêki.
Podziêkowania w kolejno¶ci objawiania siê.
Po pierwsze:
Ebonitowemu_Ryszardowi i
Hani za ca³okszta³t - za koordynacjê, s³anie wici, tudzie¿ dary liczne i epickie: pani gospodyni za tort - kruche ciasto z galaretk± w kolorze - jak to
Tromm okre¶li³ - oktaryny, i tajemn± inskrypcj± "666 lat" wyryt± w bitej ¶mietanie -
epic! Szkoda, ¿e starczy³o tylko na osiem kawa³ków, bo trójka spó¼nialskich -
WhtMnk,
Kamil i
Martin - musia³a obej¶æ siê... bit± ¶mietan± posypan± cukrow± posypk±.
A
Trommowi musia³em ca³y czas po ³apach dawaæ, coby chocia¿ jeden kawa³ek siê osta³ - ostatecznie wsun±³ go
RDO.
Ebonitowemu_Ryszardowi za belgijskie
Gueuze Cantillon (rocznik 2008) ("to piwo, czy szampan?" - a jednak piwo) - tak epicki trunek na pewno bêdzie królewsk± ozdob± mojej kolekcji butelek. I za tomik wierszy po szwedzku -
Aniara Harry'ego Martinsona. Interesuj±ce, przyznajê.
Postara³e¶ siê, misiu. :* Ach, i jeszcze za przyniesienie
Fluxxa (OK, to by³o trochê nudne, ale damy mu jeszcze szansê),
Wiochmen Rejsera (w którego nie zagrali¶my, a szkoda) i inszych inszo¶ci. Du¿o tych podziêkowañ od tej radosnej parki, a niech was ch** trza¶nie.
Trommowi za to, ¿e przyby³, za
Chez Geek i za
7Gates. Teraz bêdziemy mogli w koñcu w
Chez Geek zagraæ, bo jest kto¶, kto bywa na posiedzeniach Sekcji Planszówkowej i kto zna zasady.
A wiecie, ¿e w ww. zinie
7Gates Tromm zamie¶ci³ swój drugi ju¿ wywiad? Pochwalmy go. Tym razem z greck± kapel± Ravencult - polecam.
Tromm by³ w ogóle jaki¶ taki osowia³y - efekt g³odu, jak mniemam (niena¿arte bydlê
) a byæ mo¿e i zmêczenia posesyjnego? Bêdzie lepiej. Szykuj postaæ do
WFRP.
Szponowi za pierwszy numer arcy-undergroundowego zina
Witch Kvlt (za****isty podtytu³: "
Evil Manifests Itself in so Many Ways" - i wszystko jasne \m/). Go³e niewie¶cie dupsko na stronie tytu³owej, lucyfery, ³añcuchy, prosiaki, rzygi, fukki i insze ch*** w gêbie, tudzie¿ Ciasteczkowy Potwór. ^^
True underground! Tak¿e za przypinki - "Lactovaginal - Grindcore Hooligans" i pentusa (czarno-ró¿owego!) - mój plecak ju¿ nosi je z dum±. I za piwo. Swoj± drog±,
Szpon okaza³ siê byæ
tym Szponem, czyli uznanym majstrem-bêbniarzem od grindcorowo-crustowego ³ojenia z Lactovaginal i przyleg³o¶ci. No, to siê nazywa impreza z celebryt± niemal¿e (Ewa Farna wymiêka, panowie i panie
).
Bodysnatcher! o nowej ksywie "Ruda Domina" (
) i
Lunarowi za obecno¶æ (a jak¿e) i za piwo. Ciut zbyt szybko uciekli¶cie - nie dosz³o nawet do spotkania z
Martinem i wspólnej partyjki
Jungle'a - w skrócie:
wish you were there!RDO za niespodziewan± wizytê (serio, nie spodziewa³em siê) i za prezent - krasnoludzkiego tana z
Bitwy o Prze³êcz Czaszki. No OK, taki tan to mi na ch**, a nawet jest to wróg rasowy (ja popieram tylko zielonych) ale gest piêkny - zachowam go na honorowym miejscu i obiecujê nie poci±æ go na konwersje do mojej armii orków (hmmm... tan nabity na pal - kusz±ce ^^). Obiecujê.
WhtMnk-owi,
Kamilowi za obecno¶æ, przyniesienie
Jungle Speeda, tudzie¿ za piwo.
Kamilowi kij w oko za propozycjê grania w
Jungle Speeda na dwie rêce - je¿eli kiedy¶ wyhodujê sobie ze 2-3 dodatkowe pó³kule mózgowe, dodatkow± parê r±k i czwarte oko - mo¿e to ogarnê...
WhtMnk zosta³ te¿ oficjalnie zaproszony do
Neuroshimy - obecno¶æ w sobotê (czy te¿ kiedy to bêdzie) wymagana (godzinê ¶led¼ na Forum).
Martinowi tako¿, bo choæ przyszed³ trochê pó¼no, to jednak przyniós³
Banga! (nie ma to jak przyjaciele, co?) i wyrwa³ siê z matni pracy licencjackiej i nawa³u edukacji. Odno¶nie
Banga!: dziêkujê wam za prezent "grupowy" - zabicie mnie w 2 turze...
Cyprianowi za epicko przegadane 2 godziny w drodze powrotnej i - zgadnijcie! - za piwo (a nawet dwa). Fajnie jest poznawaæ ludzi na popijawach, a nastêpnie przegadaæ z nimi czê¶æ nocy pod ¶mietnikiem, nieopodal trzepaka, dyskutuj±c na tematy gnostyczno-chtoniczne. Tak,
Cyprian okaza³ siê cz³ekiem wielce zacnym a w porz±dku, starym m³otkowcem tako¿, mam wiêc nadziejê, ¿e odwiedzi nas jeszcze przed swym wyjazdem za granicê (oby¶ jednak nie wyje¿d¿a³, stary!) - da³em mu namiary na nas i kiedy¶ siê jeszcze zgadamy.
Heh, trochê tego piwa by³o - i to na wasz koszt.
Huh... To wszyscy. Natomiast tym, co nie pamiêtali - pod prêgierz i mêski organ rozrodczy im w têczówkê, raz za razem...
Panie
Delialu, odgra¿a³e¶ siê pan jeszcze na urodzinach Ashowych, ¿e za frak mnie wyci±gniesz na jakie¶ urodzinowe party - i co? Ci, których nie by³o - ¿a³ujcie, bo by³o fajnie. A na urodziny dostaniecie ode mnie bana.
"I tak wszyscy macie raka!"
- mój komentarz po dziarskim od¶piewaniu "100 lat..."
Bo to prawda.
Niezgorszy
wall of text - ciekawe, czy kto¶ odwa¿y siê to przeczytaæ? Macie jakie¶ komentarze?
PS. Smutny akcent tej imprezy:
http://www.rpg-ug.darmowefora.pl/index.php?topic=159.msg1268#msg1268