Niemal rozstrzelano nas z pochowanych chyba w nogawicach pedalskich mundurów muszkietów
Jak siê nie s³ucha MG, to tak to jest...
Wszyscy inni za³apali, com
mówi³ – mianowicie, ¿e ci, co broni± dworu to strzelcy, estalijscy muszkieterzy-najmici... Z czym mieli stan±æ przeciwko t³uszczy? Z go³ymi d³oñmi? Z kajdankami? A mo¿e “Dowody osobiste, proszê”?
Ogólnie seksualno-dewiacyjna atmosfera sesji da³a siê wszystkim we znaki - Kris wyrzuci³ 69 na k100, parskniêcia i histeryczne chichoty siê s³yszeæ da³o ilekroæ by³a mowa o "spuszczaniu", "ci±gniêciu", "popychaniu" i "wciskaniu"
Za du¿o testosteronu lata³o w powietrzu. Trzeba mieæ granicê i ¶wiadomo¶æ, ¿e to nie fajne, lecz ¿e zaczynacie lamiæ... Co za du¿o to niezdrowo. Dyscyplina ma byæ. I bêdzie.
Dodam, ¿e nikogo poza wami termin “skrzy¿owane lance” nie ¶mieszy. Jest to zatem sprawa dla psychoanalityka, moi drodzy...
i to nie tylko nasze, mêskie, ale i Olgi, po której chyba najmniej siê w tej kwestii spodziewano.
Ja siê nie dziwiê. ¯eby zadawaæ siê z nami, trzeba mieæ nierówno pod sufitem, prawda?
ogarn±³em ju¿ (po pó³torej roku?) jak siê awansuje
Pewny¶? Ja nie by³bym tego taki pewien... -.-
...I kolejne 45 minut sesji minê³o... “
Tromm, mo¿emy ju¿
zaczynaæ?”. Brak odpowiedzi, bo rzeczony wgapia siê jak mu³ w kartê. I ten killerski dialog:
Tromm: - To ja chcê podwy¿szyæ sobie WW.
MG: - Nie mo¿esz.
Tromm: - Ale ja chcê.
Ogólnie: Dziêki za relacjê. I za dobr± sesjê, tak¿e. Intryga ponownie siê zapêtli³a (wampiryczny kult krwi – czy tylko ja s±dzê, ¿e to fajny i o¿ywczy pomys³?
), a wy wybrnêli¶cie z opresji – mam nadziejê, ¿e dziêki temu przygoda ruszy, dostawszy nowego, porz±dnego kopa.
A na nastêpnej sesji... Czas na seksualno-dewiacyjne przygody w klasztorze... mêskim.
Let's be evil! Mwahahaha!