Jako, ¿e sporo siê o tym mówi to temat zas³uguje chyba na osobny dzia³.
Tromm:
(...),[strategia] w której nie chodzi o jakie¶ tam pedalskie planowanie ruchów trzy kroki naprzód i gejowe zastanawianie siê, czy na piechotê lepsze bêd± mortary czy artyleria, tylko o masow± rozwa³kê i napierdalanie siê armiami tak licznymi, ¿e ci±gn± siê po horyzont.
W³a¶nie to wszystko co wymieni³e¶ stanowi poniek±d esencjê WFB, z wy³±czeniem masowej rozwa³ki i armi ci±gn±cych siê po horyzont:P
Jov:
Je¿eli gra siê spodoba, to pozostaje wam (bagatela) skompletowaæ sobie w³asne armie, a na to potrzeba sporo czasu i jeszcze wiêcej pieniêdzy Jêzyk Wiêc Tromm - inwestuj w figurki (doradzê), i powoli mo¿emy rozkrêcaæ inicjatywê.
Gram w Warhammera od liceum, rozegra³em z kumplami duuuuu¿o bitew i wszystko co do tej pory kupi³em to dwa podrêczniki i 3 figurki. Warhammer to drogie hobby moim zdaniem, dla mnie zbyt drogie.
Moje armie powstawa³y z odpowiednio wyciêtych kartek papieru - odpowiednia wielko¶æ kartki= odpowiednia wielko¶æ podstawki. Tym samym, ³atwo mo¿na rozegraæ dowolnej wielko¶ci bitwy i komponowaæ armiê bez ograniczeñ. Polecam. Oczywi¶cie, tak± armi± nie pograsz sobie na turnieju, ale w warunkach domowych to wszystko czego potrzebujesz.